niedziela, 21 sierpnia 2016

Atonement (Pokuta) - historia długiego ujęcia


Chyba każdy kinoman uwielbia długie ujęcia. Oczywiście nie mówię tutaj o dziesięciominutowym zbliżeniu na reklamówkę z Biedronki unoszącą się majestatycznie na wietrze w Sochaczewie. Mówię o tych wszystkich filmach, gdzie ekipa zaszalała i zmajstrowała skomplikowaną sekwencję bez uciekania się do cięć montażowych. Jednym z filmów, które wymienia się w pierwszej kolejności, gdy rozmowa schodzi na temat długich ujęć, jest scena na plaży w Dunkierce z filmu „Pokuta”. Zabawne więc, że pomysł na zrealizowanie kilkuminutowej sceny na jednym ujęciu wynikł nie tyle z chęci popisania się filmowym kunsztem, co po prostu z potrzeby.

sobota, 13 sierpnia 2016

Nerve - recenzja


Największe kinowe zaskoczenie tego lata. Nie miałem wobec tego filmu żadnych oczekiwań, prawdę mówiąc to przełknął przez mój „radar” praktycznie niezauważony. Jakiś czas temu trafiłem w kinie na zwiastun. Pomyślałem, że zapowiada się na dość przyjemnego przeciętniaka o fajnym pomyśle wyjściowym i natychmiast o nim zapomniałem. Od pewnego czasu „potykałem się” też o plakat, który nie zapowiadał niczego, bo wyglądał na pozbawioną pazura wizualną kopię ostatnich filmów Nicolasa W. Refna. Skojarzenie z Refnem nie było zupełnie błędne, ale jeszcze do tego wrócę. Do kina wybrałem się dość przypadkiem, bo w ostatniej chwili skojarzyłem tytuł ze wspomnianym zwiastunem i postanowiłem dać szansę. Dobrze zrobiłem.

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Suicide Squad (Legion samobójców) - recenzja


Przykro patrzeć jakie straszne baty od krytyków - i wielu widzów - zbiera nowy film Davida Ayera. Od dawna pokładałem w nim nadzieję, że okaże się fajnym letnim blockbusterem w komiksowym sosie, który zrzuci „klątwę” wiszącą nad filmowym uniwersum DC. Pierwsza fala krytycznych opinii sugerowała coś innego i internauci długo nie czekając, zaczęli wieszać psy na filmie i studiu Warner, nie czekając nawet z rozpoczęciem lawiny drwin i złośliwości na zobaczenie filmu. Niesłusznie, bo jest to tytuł, o którym po latach będzie się mówiło: „wcale nie taki znowu zły...”

środa, 3 sierpnia 2016

Suicide Squad (Legion samobójców) - co poszło nie tak?


Zasmucony patrzę na pierwsze - w większości negatywne - recenzje „Suicide Squad”. Nie spodziewałem się drugiego „Deadpoola”, ale jednak miałem nadzieję, że to będzie fajne i przyjemne w kontakcie wakacyjne patrzydło do obejrzenia bez uczucia żenady. I kto wie, może będzie, do kina wybieram się dopiero w weekend. Nawet jeżeli okaże się, że krytyka jest przesadzona (a widzę na Filmwebie, że Łukasz Muszyński wystawił 2/10, czyli jest ostro) to nie zmieni to faktu, że kolejny film DC powszechnie zebrał baty i zapewne wkrótce stanie się kolejnym obiektem złośliwych żartów.