Sequel najgłupszego filmu zeszłego roku. Reżyser (a zarazem scenarzysta) James DeMonaco zaczął od karkołomnie debilnego pomysłu wyjściowego i za punkt honoru postawił sobie przebijanie tego kolejnymi kretynizmami fabularnymi. Z filmem już się dawno temu rozprawiłem na blogu, więc zainteresowanych zapraszam do lektury: KLIK
The Purge: Anarchy (Noc oczyszczenia: Anarchia) - recenzja
Sequel najgłupszego filmu zeszłego roku. Reżyser (a zarazem scenarzysta) James DeMonaco zaczął od karkołomnie debilnego pomysłu wyjściowego i za punkt honoru postawił sobie przebijanie tego kolejnymi kretynizmami fabularnymi. Z filmem już się dawno temu rozprawiłem na blogu, więc zainteresowanych zapraszam do lektury: KLIK