niedziela, 25 stycznia 2015

The Skeleton Twins (Między nami bliźniętami) - recenzja


Obsadzenie w głównych rolach Billa Hadera i Kristen Wiig jest zarazem największym przekleństwem, jak i błogosławieństwem filmu. Przekleństwem, bo zatrudnienie duetu znanego ze wspólnych wygłupów w Saturday Night Live składa odbiorcy obietnicę określonego rodzaju filmu, której nie spełnia. Błogosławieństwem, bo to... Bill Hader i Kristen Wiig. Oboje są znakomitymi komikami, ale jak się okazuje, niemniej utalentowanymi aktorami dramatycznymi, a ich wieloletnia przyjaźń i zauważalna radość z przebywania w swoim towarzystwie idealnie przekładają się na relacje ich postaci - rodzeństwa, które po latach rozłąki odnawia kontakt.

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Wild (Dzika droga) - recenzja


Jeśli wierzyć teorii, że ton filmu nadają pierwsze minuty i zapowiadają, czego możemy się spodziewać podczas dalszego seansu, to "Dzika droga" byłaby filmem o klimacie ciężkim jak tyłek Kim Kardashian. Główną bohaterkę poznajemy w bardzo nieciekawych okolicznościach. Wyczerpana, obolała i posiniaczona, pada ciężko na ziemię, żeby zdjąć obuwie. Odsłania to przed widzem obraz nędzy i rozpaczy: zmaltretowane, brudne i zakrwawione stopy, a na jednej z nich urwany paznokieć na dużym palcu. Paznokieć, który bohaterka musi wyrwać do końca, ku utrapieniu widzów, nerwowo wiercących się w fotelach kinowych, syczących, jęczących i odwracających wzrok od ekranu. Ale nie ma lekko, paznokieć sam się nie wyrwie...

sobota, 17 stycznia 2015

Historie Nie(d)opowiedziane: Total Recall 2, czyli dlaczego Paul Verhoeven nie nakręcił kontynuacji.

Hollywood z początku lat 90. znacząco różniło się od tego współczesnego. Pieniądze oczywiście od zawsze rządziły tym miejscem, ale pod wieloma względami zmieniło się podejście do sposobu pozyskiwania ich. W dzisiejszych czasach duży sukces finansowy „Pamięci absolutnej” (do tego z gwiazdą formatu Arnolda Schwarzeneggera) gwarantowałby podjęcie przynajmniej rozmów o ewentualnej realizacji sequela. Dwie dekady temu nikt nie wyraził nawet najmniejszego zainteresowania deklarowaną przez scenarzystów Shusetta i Goldmana chęcią do pracy nad kontynuacją. Sequele były wtedy uznawane za komercyjne upodlenie, którego unikał każdy szanujący się artysta. Takie podejście zrewidowano dopiero po ogromnym sukcesie filmów „Obcy – decydujące starcie” i „Terminator 2: Dzień Sądu”. Przeciwnicy współczesnego kina rozrywkowego mają więc jeszcze jeden powód do nienawidzenia Jamesa Camerona.

czwartek, 15 stycznia 2015

Timbuktu - recenzja

Film, który ma szansę zmienić podejście osób negatywnie nastawionych do muzułmanów i ich religii. Oczywiście tych obdarzonych otwartym umysłem i odrobiną dobrej woli. Reżyser, Abderrahmane Sissako, opowiada o małej afrykańskiej mieścinie, tytułowym Timbuktu, terroryzowanej przez religijnych fanatyków. Grupa mężczyzn w imię wiary narzuca miejscowej ludności swoją wolę. Uzbrojone oddziały patrolują okolicę tępiąc wszelkie oznaki nieposłuszeństwa i nieobyczajnego zachowania. Cała sytuacja sięga granic absurdu, gdy kobietom nakazuje się noszenia czarnych rękawiczek nawet przy wykonywaniu prac fizycznych, a ofiarą zakazu słuchania muzyki pada grupa młodych ludzi sławiących pieśnią imię Pana. Ciemiężonym nie jest bynajmniej do śmiechu, zwłaszcza, że z każdym kolejnym tygodniem ekstremiści czują się coraz pewniej i z większą śmiałością zaczynają egzekwować narzucone przez siebie prawa.

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Birdman - recenzja


Recenzenci filmowi mają tendencję do podążania tą samą ścieżką interpretacyjną, powtarzania skojarzeń wymienionych już przez innych kolegów, nawiązywania (nie zawsze trafnego) do tych samych filmów oraz prześciganiu się w gromieniu i wychwalaniu podobnych elementów ocenianego tytułu. Czasem wynika to z umysłowego lenistwa, braku talentu albo strachu przed wyrażeniem odmiennego poglądu, a czasem pewne tropy interpretacyjne są zwyczajnie zbyt oczywiste, żeby je pominąć w tekście. Pozornym przypadkiem takiego filmu jest "Birdman" Alejandro G. Iñárritu.